Nie tak dawno temu zdalem sobie sprawe ze nie zdobede Mount Everestu. Juz nie. Troche szkoda. Trudno. Powiem tez szczerze ze nie chodzi tylko o najwyzsza gore swiata. To stalo sie oczywiste juz wiele lat temu. Mimo ze wspinajac sie w mlodosci na skalki Rzedkowickie, marzylem o tym nieustannie.. Znajomi wyjezdzali. Tu i tam. Zdobyli to i owo. A ja ciagle marzylem. Moze jutro.... Trudno. teraz to wiem. I jest ok. Nie kazdy musi zdobywac Himalaje. Ale troche szkoda. W "Muzeum Wyobrazni" Lysiak (starszy) wystawil obraz niemieckiego neorealisty. Franz Radziwill sie nazywal, pod tytulem "Kosmos mozna zniszczyc, ale Nieba nie". Realizm magiczny. Doladnie tak jak moje myslenie, przez lata cale. W psychologii nazywa sie to chyba mysleniem magicznym, zyczeniowym.. Czy jakos tak... W kazdym razie, konotacje - nie najlepsze.
" Na brzegu lezal samotnie, pochylony na bok, dwumasztowy kuter z wybielonymi na bialo linami, zwisajacymi jak girlandy, i rozeschnietymi popekanymi masztami. Wialo od niego melancholia ruiny oddanej na pastwe zywiolom (...)
- Ach - rzekl - widujecie wiele kutrow, ale smiem twierdzic, nie takie. To nie jest zwykly kuter".
Joseph Conrad - "Korsarz" tl. Jerzy Bogdan Rychlinski
Czytalem MW wiele lat temu ( istote rzeczy Lysiak opisal znacznie lepiej niz potrafilbym to ja), I nie wiedzialem przez lata, dlaczego wlasnie sala VII z Lysiakowego muzeum wyobrazni najtrwalej wryla mi sie w pamiec. Kuter. Tylko wsiasc i poplynac. Moze juz wtedy..przeczuwalem.... Ze nie wsiade i nie poplyne...
Muzeum wyobrazni - brzmi niezle. Prawda ? Ale MW moze oznaczac takze ..marzenia wariata.. Tesknoty i pragnienia. Ktoz ich nie mial. Mam na mysli te niespelnione. Jak ten nieszczesny Mount Everest. Albo bardziej przyziemnie. Moze jakis biznes, pieniadze i wtedy... .Wsiade i poplyne.. . Mam jescze czas.. Kiedys tam. W przyszlosci.. Marzenia Wariata. Mowie Wam. Nie ma "kiedys". Czas jest tylko tu i teraz. Dojscie do tego "odkrycia" zajelo mi prawie pol wieku
Tu i teraz. Najzabawniejsze jest to ze kuter wciaz stoi . Tylko wsiasc i polynac.. Wiec wsiadam. Zobaczymy co z tego wyniknie......
Czasami i Marzenia Wariata niespodziewanie sie spelniaja......tu i teraz:)
OdpowiedzUsuńUważam, że Mount Everest zdobyłeś.... i to w pięknym stylu.... a ten kuter płynie w stronę Nieba :)
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuń