Ot co. Kilka desek lub szczebelkow. Najbardziej lubie proste z drewna.Ale sa tez pieknie kute lub kamienne Rozne. Niewazne jakie. Wazne ze sa. Laweczki sa wszedzie. Pisza o nich wiersze, sztuki, kreca filmy, pisza ksiazki. Niby nic takiego. Ot laweczka...Jest jeszcze jeden rodzaj. Ostatno modny . Hm.. modna laweczka Mozna przysiasc kolo kogos slawnego. Nawet w moim malym miasteczku moge siasc kolo noblisty, Spoczac na na chwilke kolo Singera w miasteczku B, to jest cos. Mowie Wam. Ja mam swoje ulubione. Wszedzie tam gdzie przebywam troche dluzej niz kilka tygodni, mam swoja laweczke. Albo nawet kilka. W Londynie na przyklad mam dwie. Jedna pod dachem. W razie deszczu. Albo jakby zimno bylo. W national portrait gallery. Moge siedziec godzinami i patrzec. na obrazy... na przyklad Rubensa.. A druga niepozorna. Na Putney. Na skraju zwyklej zdawalo by sie laki.. I wracam na te swoje laweczki, nie tylko tutaj. Mam ich rozsianych po swiecie troche wiecej. Wracam, siadam i czekam.. Najczesciej czekam. Czasami sam nie wiem na co. Ale czekam. Na laweczce moze wydarzyc sie wiele.. Albo nic . No nie tak calkiem nic. Pomarzyc zawsze w ostatecznosci mozna, powspominac i.... zapomniec takze .Tak na kilka chwil zapomniec o wszystkim .Na laweczce najlepiej. Mowie wam. Pisac takze mozna. Teraz siedze na takiej malej, nijakiej niby, plastikowej przed domem i pisze. Mozna na laweczce sie takze uczyc ale o tym wiem tylko z obserwacji. Niestety. Papieros na laweczce tez smakuje inaczej niz w biegu. Albo na stojaco. Gazety takze czyta sie lepiej na laweczce.. Mowie Wam... Zatrzymac sie na chwilke .Siasc i obserwowac. I dostrzec ze w miejscu , w ktorym nie powinno sie dziac nic, dzieje sie tak wiele.. To lubie najbardziej. Bo na laweczce zatrzymuje sie czas. Ot co, niby nic wielkiego . Taka zwykla Laweczka....
Dobrego dnia. I chwili na laweczce wszystkim Wam zycze. Ot tak, przy sobocie.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz