wtorek, 15 lipca 2014

banal....

Wrocilem z Polski. W ciagu dwunastu godzin, zjadlem sniadanie w Lublinie,  obiad w Warszawie.  Potem, hoop. do...Kopenhagi wpadlem, wypic popoludniowa kawke, i na kolacje bylem w Londynie. Maly ten swiat swiat sie zrobil.. I dziwny. Wiem, wiem ..banal. Dla mnie jednak banal, to najczesciej, prawda, oczywista - rzeczywistosc. Lub na odwrot, Jak kto woli. Bez znaczenia. Jestem z prowincji, prosty chlopak z Zamojskiego, i czasami,  mimo ze wiem, o tym i o owym, to wciaz sie dziwuje. czy tez zadziwiam. Jak kto woli. A co ?, wolno mi przeciez. Wspomnien mialo nie byc. Tym razem. Ale beda.. Krociotkie takie. O pociagach, na przyklad. Z czasow gdy swiat , taki maly nie byl. Z Lublina do Gdyni. Przez Olsztyn. Zwanym "Wloczega Polnocy". Planowo mial jechac 17 ( sl. siedemnascie !!!) godzin. W praktyce bywalo roznie. najczesciej sie spoznial. i to duzo. Tak jak inny taki. Kiedys czekalem w Krakowie na taki jeden, co to jezdzil ze Szczecina do Przemysla. I przez megafony ogloszono ze bedzie spozniony. O 360 minut! Nawet nikt nie psioczyl zbytnio. Zimno bylo wiec zabralisny sie na powrot do budynku dworca. Tylko babcia jedna, zostala na peronie.. "Eee tam, jak w MINUTACH, to poczekam"- powiedziala ze spokojem. To byly czasy.. A teraz?  Maly ten swiat, sie zrobil jakis..  I pedzi gdzies tak szybko. Nie wiadomo dokad. I na dodatek, dziwny taki. To dobry znak, ze potrafie zadziwic sie czasem..... A puenty nie bedzie..... Choc mogla by byc.... A co ?

1 komentarz:

  1. Panie Tarachowski zadziwia pan,oj zadziwia......swietnym piorem:)Puenty nie ma....a szkoda:)

    OdpowiedzUsuń