Minelo prawie pol roku od ostatniego posta. Jestem. Zyje. Deszcz nie pada. I swieci slonce nawet, co tutaj w Londynie nie jest takie znowu oczywiste, Prawie 25 stopni. A w moim malym miasteczku B, . zapowiadaja .....snieg. Wiadomosc z pierwszej reki. Czekalem na impuls jakis, werwe nowa czy co? Sam nie wiem. Czekalem,,, Az, w "The Independent", pojawil sie Ksiaze. Prawdziwy. W dodatku Polak. Patriota. I nie z PIS-u, na dodatek. Sam sie dziwie. Wyzwal na pojedynek niejakiego Nigela F. ( nazwisko pomine by nie robic reklamy temu panu). W Hyde Parku. Na szable. Albo na slowa. Pan F...stchorzyl. Ale to nie jest angielski arystokrata, wiec nie ma sie czemu dziwic. Tal mysle sobie czy Nasz Ksiaze sie nie troche nie zagolopowal. Pojedynkowac mozna sie tylko z ludzmi ze swojego stanu, jak mnie pamiec nie myli. Niewazne, nawet jesli sie zagalopowal, to w dobrej wierze,
Nie znam Ksiecia osobiscie, ale uslyszalem o nim kilka lat temu. W dzielnicy Ealing, gruchnela wiesc ze jakis wariat buduje palac. Nie, nie penthouse. P-A-L-A-C. Ealing, wariat, palac - to musi byc Polak. Pomyslalem. Ani chybi. I byl. Jan Zylinski. Wysnil sobie, wymarzyl, piekny klasycystyczny palac. I na dodatek zbudowal. Wbrew wszystkim i wszystkiemu. Wzor,,,a jakze francuski. I tak mysle sobie, ze nasz, Ksiaze zagral na nosie Brytyjczykom. Tak troszeczke, Rzeklbym ciut-ciut. Ale celnie. Francuski palac, prawie w centrum Proud British Empire. Palac jest tak prawdziwie francuski, ze ekipy filmowe zza kanalu przyjezdzaja tutaj krecic zdjecia do seriali z tzw " epoki". Popatrzcie sami.. Tak czy siak, piekny czlowiek z tego Ksiecia. I zartownis na dodatek. Mowie Wam !

p.s Wariat z Niego On tam na dodatek mieszka......